Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lauxema
Sojusznik
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:46, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Za spotkanie - rzeklem. Delikatnie wypilem maly lyczek. Bylo to najlepsze wino jakiekolwiek dane mi bylo sprobowac. Smak rozlal sie po calym moim ciele, nadajac kazdej komorce jakby brzmienie. Smak ten unosil to powoli opadal, wznoszac mnie na wyzyny przyjemnosci smakowych.
Wypilem drugiego lyczka. Tym razem poczulem jakby cale moje cialo ogranela ciemnosc. Gesta mgla wypelnila moja dusze. Mialem wizje..
Chwila ta nie trawala dluzej niz drgniecie plomienia swiecy i przeszlo odrazu.
W zyciu nie pilem czegos tak wysmienitego - powiedzialem cicho - Za nas, bowiem los nie na darmo skrzyzowal nasze drogi..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tharivol
S.Legionista
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Pon 1:13, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Rad jestem słyszeć, że trunek znalazł godnego spożywającego - odpowiedział Tharivol - nie mógł trafić lepiej. Chaotyczny i nieprzewidywalny jest los, jednak niczego nie czyni bez celu, we wszystkim znajduje uzasadnienie. Sam wierzę, że z jakiegoś ważnego powodu napotkałem tutaj właśnie tego, co teraz zaszczyca mnie obecnością. Powiedziawszy to dopił swoją część wina. Dziwne - powiedział - słyszałem, że przypisuje się temu winu jakieś właściwości. Może jednak nie zasługuję, by się dowiedzieć. Spojrzał na płomień świecy i na kilka chwil można było dojrzeć w nim cudowną wysypaną kwieciem łąkę. Kolejna sztuczka tajemniczego drowa. Mam wrażenie, że gdzieś już oglądaliśmy swe twarze - zaczął - ale wiele rzeczy zdaje mi się być prawdą, już nie wiem gdzie się ona kończy, a gdzie ułuda zbiera swoje żniwo. Spojrzał na Lauxemę tym samym przenikliwym wzrokiem. Atmosfera się rozluźniała z każdą chwilą, w znękanym drowie coś pękało. Wybacz moje grubiańśtwo - zaczął ponownie - ale opowiedz mi o tej bliźnie... Z pobieranych nauk pamiętam, iż niewiele rzeczy w znanym nam świecie zadaje podobne obrażenia, gdyż ta blizna nie jest świeżą... A może się mylę. Sam już nie wiem co jest faktem, a co mitem. Po czym wlepił wzrok w Leuxemę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lauxema
Sojusznik
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:26, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Mozliwe, ze juz sie kiedys widzielismy, bowiem wiele ludow odwiedzalem i krain. - powiedzial elf z usmiechem.
Moja blizna - zaczal z lekkim grymasem, po czym dalo sie slyszec jakby mrukniecie - znowu musial zejsc bawnik to stara pamiatka, kiedy w moim sercu byla zadza zemsty. Wyruszylem za namowa Aniola Ognia do Pandaemy po pewien artefakt. Jak sie okazalo nie bylo to jedyne do czego chcial mnie wykorzystac aniol. W Pandaemie w sercu bezimiennej gory, stoczylismy walke wraz z mym towarzyszem, ktory byl demonem-paladynem z barlogiem i nekromanta, ktorzy zamierzali otworzyc brame piekiel aby wypuscic ponownie do naszego swiata Ksiecia Demonow.
Ta blizna to pamiatka po Jezyku Ognia, bata Barloga. Nie udalo nam sie ich pokonac, ale opoznilismy otwarcie sie bramy na kolejne 500 lat.
Powiedziawszy to wypilem kolejny lyk wina. Tym razem rozkoszujac sie jego wysmienitym smakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marvolo
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pon 14:32, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Miło mi słyszeć Wasze opowieści, pieszczą wręcz one moje ucho- rzekł Marvolo- a jak się stało że jesteś w Mrocznym Przymierzu?- zwrócił się do Lauxemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lauxema
Sojusznik
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:42, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hmm.. To dosc ciekawe zdarzenie - powiedzialem w zadumie - Mozna powiedziec, ze ja i Mroczne Przymierze znalezlismy siebie nawzajem. Ale najlatwiej bezdzie mi to wam pokazac, jednoczesnie mowiac - na jego twarzy mozna bylo zauwazyc nikly usmiech.
Odwrocil sie w kierunku swiecy. Przez chwile w patrywal sie w jej niewielki ogien.
Zaczal mamrotac slowa, ktorych znaczenia nie mozna bylo zidentyfikowac. Brzmialo to jak piesn. Ogien zaczal sie rozszerzac. Lauxema trwal w bezruchu, mamroczac wciaz ta sama piesn w kolko. Ogien objal wszystkich ktorzy chcieli wysluchac tej opowiesci. Zapadla ciemnosc.
Samej postaci Lauxemy nie bylo widac. Zas zebrani uslyszeli jego glos, a jednoczesnie zaczely sie pojawiac obrazy.
Zmagajac sie z bestiami, w swym szalenstwie, zrozumialem w koncu ze nie pokonam pana smierci.
Pokryty wieloma ranami powrocilem tam gdzie sie to zaczelo. Na skraj pustyni cieni.
Usiadlem pod Prastarym Debem i wpatrywalem sie w pustynie. Widzialem dzieci, ktore biegaja po wydmach, wojownikow cwiczacych swe ruchy w gorejacym upale, kaplanow pograzonych w medytacji.
Wsrod wydm przechadzala sie ona, wieszczka i pomachala w moja strone. Nagly wiatr jednak rozmyl te wizje i pozostalem sam.
Myslalem o zemscie, ktorej nigdy nie bylo mi dane dokonac. O przygodach jakie mnie spotkaly, a przedewszystkim o tych wszystkich serdecznych istotach, ktore spotkalem.
Polozylem micz na kolanach i powoli wyczyscilem jego ostrze. Jego wnetrze buczalo cicho jakby chcac przemowic. Wiedzialem co chce powiedziec.
To byl juz czas. Czas na smierc.
Oparlem sie o drzewo.Zamknelem oczy i poczulem jak uchodzi ze mnie duch. Powoli niczym sok z drzewa wyciekala ze mnie energia zycia.
I wlasnie wtedy pojawil sie aniol ognia mowiac: "To jeszcze nie twoj czas"
Poczulem jak mnie cos ciagnie w dol. Spadalem jak kamien spada w przepasc. Czulem, ze cos mnie obejmuje i jakby pochalania. I wlasnie wtedy.. obudzilem sie..
Przedemna stal rosly wojownik, jednak jego kontury byly jakby lekko rozmyte. Czulem w sobie cos nowego.
"Jest w tobie esencja ducha lasu. Jestes jednym z nas. Jednym z pierwszych"- mowila postac. Jej glos dochodzil ze wszystkich stron.
"Kim jestescie"- nierozpoznalem wlasnego glosu. Byl jak lisc na wietrze, lekki i niemalze bezglosny.
"Jestesmy Mrocznym Przymierzem, a ty jestes jego czescia"- postac wyciagnela do mnie reke.
Chwycilem ja i wstalem. Czulem sie pelny sil, dostrzegalem rzeczy, ktorych normalna istota nie mogla widziec.
Podarzylem za mroczna postacia do lasu gdzie zapoznala mnie ze wszystkim czym jestesmy i nie jestesmy. Zwiazalem sie z nimi, az do czasu kiedy aniol ognia wezwie mnie przed swoje oblicze.
Obrazy i glosy zniknely. Nastala ciemnosc ktora ogranela wszystkich. Po chwili znowu byli w karczmie. Plomien swiecy byl znow na swoim miejscu. Na ich skorze mozna bylo zauwazyc gesia skore. Wydawac sie moglo ze minely godziny ,lecz minely sekundy. A nikt kto nie chcial uslyszec tej histori nawet nie wiedzial co sie dzieje. W tym karczmarz ktory spokojnie szorowal swe kufle.
Lauxema siedzial na krzesle i wypil spokojnie lyk wina. Po czym wlepil wzrok w Tharivol.
W zyciu nie pilem tak cudownego wina - na twarzy mial szeroki usmiech - Skad ten tatuaz? - dopowiedzial
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marvolo
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pon 19:37, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Marvolo cały czas wpatrywał się jak urzeczony w Lauxemę, gdy ten skończył opowiadać zwrócił się do niego:
-Bardzo Cię proszę jeśli łaska byś napisał swą opowieść w Naszej bibliotece, by dla przyszłych pokoleń została chociaż mała cząstka 5 ery...- tutaj na chwilę umilkł
Widać był bardzo przejęty opowieściami Lauxemy i Tharivola, w końcu był to młody człowiek który niesądził, że w całym jego życiu usłyszy jeszcze wiele podobnych historii i zdawałoby się że już coś powiedzieć na ten temat, ale nagle:
- Ah, przepraszam Lionerdzie, zapomniałbym o naszym zakładzie, tak więc proszę byś zaproponował coś o co możemy się założyć, bo mnie nic nie przychodzi do głowy- Po czym by ukryć zmieszanie, gdyż na jego licu pojawiły się dwa wielkie rumieńce wziął do ręki czwartą już z kolei butelkę wina i zaczął pić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lionerd
Sojusznik
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczna Knieja
|
Wysłany: Pon 20:18, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
To nie my szukamy Mrocznego Przymierza... ono same szuka Nas... jesli sie nadajesz znajdziesz sie w sercu lasu....- usmiechnal sie Lionerd i powiedzial zaszyfrowanym zdniem jak tu u niego zwyklo bywac.
Oczywiscie Marvolu.... Ja stawiam swoj honor! Nie bede mogl Ci go dac jesli przegram ale zyskasz u mnie wiele.... Co Ty na to?- po tym Lionerd wrocil do sluchania opowiesci. Sledzil ja dobrze... Wiedzial co kiedy sie wydarzylo... Chcial sie wciac ale nie zwyklo mu to.... Narazie bylo za wczesnie.... Musi sie troce bardziej rozruszac wtedy wetnie sie swoja opowiesci ktora klecil w myslach od bardzo dawna... Niewielu znalo historie tego paladyna, a Ci ktorzy ja znali dawno pomarli... Wiec nie byl pewien czy opowiedzenie jej bylo dobrym wyborem....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marvolo
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 14:14, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Zgoda!!W takim razie ja stawiam samego siebie, jeśli przegram będziesz mógł mi wymierzyć taką karę jakiej zażądasz;)(Oczywiście w ramach sesji)
Tu nagle wymierzył lekkiego poufałego kuksańca Lionerdowi i wyszczerzył w uśmiechu swe białe jak mleko zęby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lionerd
Sojusznik
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczna Knieja
|
Wysłany: Wto 19:35, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
dobrze.... Jakoż iz jestem człowiekiem honoru zaczynaj....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marvolo
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 17:52, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Dobra- dał się słyszeć głos Marvola
Po czym wziął do ręki litrowy kufel piwa i wypił 5 łykami.
-Twoja kolej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lionerd
Sojusznik
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczna Knieja
|
Wysłany: Śro 17:55, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
piwa nie bijam.... -rzekl paladyn. Wzial flakonik mocnego wina i wypil do dna. Twoja kolej , masz (wreczyl mu kolejny flakonik wina) Mam takich wiele
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marvolo
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 18:00, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wziąłem z ręki Lionerda flakonik i wypiłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej z Zadupia
Sojusznik
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne Przymierze
|
Wysłany: Śro 19:10, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Siedziałem w kącie i słuchałem wszystkich rozmów, jednakże jestem typem samotnika i obecność tylu ludzi zaczęła mnie męczyć.
*Porozmawiam z Marvolem, póki jest jeszcze w stanie treźwo myśleć*
Odezwałem się do Cezara Złotego Legionu przecierającego usta po wypiciu Lionerdowego wina - "Czy macie tu jakąś bibliotekę? Nie lubię tłumów, a w tej karczmie jest zdecydowanie za dużo osób."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marvolo
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw 13:03, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tak mamy- rzekłem i uśmiechnąłem się<czkięcie>...- jest prawie na samym dole<czknięcie>naszego forum.Tutaj Marvolo wypił już 3 flakonik który dostał od Lionerda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej z Zadupia
Sojusznik
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne Przymierze
|
Wysłany: Czw 15:05, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
"Dziękuję. Do zobaczenia." - odparłem, po czym wstałem i wydaliłem się w stronę placu g(ł)ównego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merna
Ambasador
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:38, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tymczasem stojąca w kącie Merna ze zdziwieniem przyglądała się swóm wariatom bijącym się na ilość wypitych win.
- Na Waszym miejscu, panowie - rozpoczęła. - To biłabym się raczej na strzały w gębę - przegrałby ten, który by pierwszy opuchł....
Jako że nikt nie zwrócił uwagi na jej sugestię, wymamrotała tylko, że nigdy nie zrozumie ludzi i elfów po czym wypiła trzydziesty czwarty kufel grogu.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Dla niewiedzących: grog ---> najmocniejszy gobliński trunek z D&D.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lionerd
Sojusznik
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczna Knieja
|
Wysłany: Czw 18:04, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ooo tak... Moje wino jest mocne.... No cóż do dna (tu pokazał do góry pełen flakonik po czym wzniósł toast i wypił)..... Merno nie jestesmy orkami nie mamy zwyczajch takich rzeczy....
-----------------------------------------------------------------------------
aj widze ze masz problem z zdjeciem w profilu musisz zamknac img. czyli [img]xxx[/img] xxxx to adres obrazka
EDIT MERNY: o kim mówisz?.... Odpowiedz w edicie, bo nie chcę w tym temacie off-topów robić... xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eebur
Legionista
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:27, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
ok, check this
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dickmcsuckdicksuck
Legionista
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:43, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
wow!
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|