Forum Złoty Legion Strona Główna
->
Rekrutacja
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Plac Główny
----------------
Powitania
Rekrutacja
Karczma
Sytuacja Legionu
Ambasada
Rynek
----------------
Wesoły Legionista.
Kącik RPG ;) I ANkiety
Forum Obrad
Ratusz
----------------
Biblioteka
Pytania, Propozycje, Poradnik
Pasek Dodatków
Inne Gry
----------------
Travian
Battle Knight
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Lucky
Wysłany: Nie 19:56, 14 Sty 2007
Temat postu:
Siema lars jestes juz z nami, ale dlaczego kargun??czyzbys nie wedział ze wymagamy imiom z gry a nie jais swoich wymyslanych pseudo?
Kargun
Wysłany: Nie 9:40, 14 Sty 2007
Temat postu:
Lars
Poziom 53
Pozdrawiam :]
Lucky
Wysłany: Pią 17:58, 12 Sty 2007
Temat postu:
Dziękuję za pochwałę
Mordon
Wysłany: Pią 17:42, 12 Sty 2007
Temat postu:
Lionerdzie a dlaczego nie przeciez ZL nie ejst wcale gorsze od nas my mamy tylko i podkreślam tylko wyższe lvl ale wszyscy jesteśmy ludźmi
Nie dziwie się , że od nas odszedł osobom daleko obiegającym od średniej zawsze jest się trudno odnaleźć co nie wcale nie znaczy, że są słabe jednakże chodzi mi o to, że trening mało zróżnicowanymi choćby nie wiem jak się walczyło inni mają lepsze efekty bo mają większe lvl więc ciężko się odnaleźć. ciesze się, że trafił do sojuszników a nie jakichś wrogów. Pozdrawiam Mordon
Marvolo
Wysłany: Czw 18:08, 11 Sty 2007
Temat postu:
Łoł, nie wiedziałem o tym:)
Ale to dobrze, bo teraz będziemy się starać by Derkathowi było bardzo dobrze i miło u Nas-Nie wątpię że w MP było mu lepiej:)
Lionerd
Wysłany: Czw 17:59, 11 Sty 2007
Temat postu:
hehe z Mp do ZL. Czemu? Bo Riv Cie bil caly czas?
calkiem milo sie zapowiadales ale coz....
Derkath
Wysłany: Śro 22:31, 10 Sty 2007
Temat postu:
Derkath
lvl.80
Marvolo
Wysłany: Pon 14:29, 08 Sty 2007
Temat postu:
Czekam na twoje podanie.
hina
Wysłany: Pon 14:04, 08 Sty 2007
Temat postu:
Imie: hina
Lvl: 55
Mroczny Elf szermierz
Marvolo
Wysłany: Śro 14:27, 03 Sty 2007
Temat postu:
OK, wszyscy z Was zostaną przyjeci
Gość
Wysłany: Śro 9:29, 03 Sty 2007
Temat postu:
Imię: Agromiel
Lvl: 61(+)
Były członek Gwardii Stalowego Tronu
Vetcher
Wysłany: Wto 10:43, 02 Sty 2007
Temat postu:
Vetcher
Level 16
Elminster
Wysłany: Pon 16:58, 01 Sty 2007
Temat postu:
To nie wygląda mi na podanie....
gfh
Wysłany: Nie 22:46, 31 Gru 2006
Temat postu:
fgh
Marvolo
Wysłany: Sob 16:57, 30 Gru 2006
Temat postu:
Czekaj na przyjecie
MATO
Wysłany: Pią 19:53, 29 Gru 2006
Temat postu:
imię:Mato
poziom:32
Lewy
Wysłany: Pią 5:41, 29 Gru 2006
Temat postu:
Kaczorek
Lv 91
matex
Wysłany: Śro 23:02, 27 Gru 2006
Temat postu:
matex lvl 33
Falumeon
Wysłany: Śro 19:00, 27 Gru 2006
Temat postu:
Falumeon
lvl 37
Marvolo
Wysłany: Śro 14:15, 27 Gru 2006
Temat postu:
Przyjmuje was.
Gość
Wysłany: Wto 20:28, 26 Gru 2006
Temat postu:
Imie: Erosoman
Level:26
Dante
Wysłany: Wto 14:58, 26 Gru 2006
Temat postu:
Imie:Dante
Lvl: 49
Mroczny Elf szermierz
Blaster!.....znam to imie......
Nazywam sie Dante.Od dziecka uczono mnie jak pozbawiac zycia.pamietam ze po pierwszym razie nie moglem sie pozbierac.Teraz-jest to dla mnie rzecz zupelnie normalna.Jednak kazdej nocy przesladuja mnie ich twarze-"witaj,bracie"-mowia.Po osiagnieciu dojrzalosci postanowilem ,wyruszyc w swiat.Przechodzac przez wzgorza Uhr'Salthi napotkalem grupe uzbrojonych orkow.Jeden z nich stanal naprzeciwko mnie
-Mroczny Elf tutaj??!!co cie sprowadza w te str.ony?mow albo odetne ci glowe!!!
-Obserwuje wasza wioske od jakiegos czasu.macie chyba jakis problem.za odpowiednia sume moge go dla was rozwiazac.Zaprowadz mnie do waszego wodza!
-Glupi drowie!Ja jestem wodzem tej wioski!Hmm..Ktos ,taki jak ty moze sie nam przydac.2 dni temu zlecilismy Blasterowi,jednemu z naszych najlepszych wojownikow zadanie.Okryl sie hanba i splamil swoj honor uciekajac.Przynies mi jego glowe a otrzymasz swoja zaplate!Jestem pewien ze udal sie na polnoc!
-Niech tak bedzie! Jego los jest juz przesadzony-zapewnilem
Niebawem ruszylem na polnoc.Po 3 dniach wedrowki dotarlem do lasu na zachood Rivangoth.Czulem ze muj cel znajduje sie juz bardzo blisko.Natknalem sie na ogromne slady "to musi byc on"-pomyslalem.Niestety kilkanascie minut pozniej zerwala sie potezna burza a slady zanikly.Postanowilem ze odpoczne.Jak zwykle dreczyly mnie sny o tych ktorych pozbawilem zycia"witaj hahaaha"-rozlegly sie setki smiechow a ja obudzilem sie i doznalem szoku gdyz otoczony bylem przez 5 Kotolakow.Zwiazali mi rece i nogi.Na moj widok oblizywali sie i cos do siebie mowili w jezyku dla mnie niezrozumialym choc wiedzialem co zamierzaja ze mna zrobic.Juz myslalem ze po mnie gdy nagle nadbiegl najpoteznieszy ork jakiego w zyciu widzialem,wydajac z siebie przerazliwy okrzyk bojowy.Zabil moich przesladowcow w paru ruchach,na koncu bijac sie piesciami po piersi i krzycac,co zapewne stanowilo pewnego rodzaju rytual
-Dziekuje ci orku za ratunek!juz myslalem ze skoncze jako kitcat:D Jestem Dante.A jak ciebie zwa?
-Jestem Blaster
W tym momencie stracilem przytomnosc
Odzyskalem ja w jaskini gdzie ork mnie opatrzyl i opowiedzial swoja historie:
Wychowalem sie w gorach w wiosce zapomnianej przez swiat.
Zostalem wychowany w tradycji. Krew wroga byla tym czego najbardziej pozadalismy. Wiele zim musialem przestac w lodowatej wodzie, wiele razy biczowano moje cialo by uodpornic je na bol. Stalem sie bestia, ktora w swym szale potrafila zgladzic wroga jednym ciosem.
Przyszedl w koncu czas by udowodnic swa wartosc. Mialem zabic przywodce rywalizujacej wioski.
Cale moje nieszczescie stalo sie udzialem tej misji.
Wyruszylem w nocy,by pod oslona mroku wykonac swe brutalne zadanie. Na strazy stalo tylko dwoch lacertow, ktorych scielem mimo grubej luski.
Weszlem do namiotu i to co zobaczylem napelnilo mnie groza.
Na srodku namiotu stala kolyska, a w niej male dziecie. Zdjela mnie listosc, a zarazem gniew ze kazano mi wykonac tak potworne zadanie.
Ucieklem, bowiem wiedzialem ze nie mam juz czego szukac w swej wiosce.tak wiec dotarlem az do tego lasu,gdy zobaczylem jak atakuja cie te przeklete kotolaki.
Bylem w szoku.po tym wszystkim co dla mnie zrobil nie moglem go zabic.po raz pierwszy w zyciu cos takiego mnie spotkalo.postanowilem ze powiem mu prawde o moim zadaniu i o tym kim jestem.
-Nazywam sie Dante,jestem mrocznym elfem,zabojca.zostalem wynajety przez twoja wioske zeby cie zgladzic.ocaliles moje zycie.nie moge cie teraz zabic.niech kazdy uda sie w swoja strone
Ork patrzyl na mnie kamiennym wzrokiem
-Tak jak podejrzewalem.Moglem cie nie ratowac,moglem cie zabic gdy byles nieprzytomny,nawet teraz muglbym ci rozlupac czaszke.Jednak...powiedziales mi prawde.dostrzegam w tobie przemiane.Czuje ze przeznaczenie zetknelo nas ze soba.jesli to prawda,to na pewno sie jeszcze spotkamy.
-Do zobaczenia mroczny elfie!-wykrzyknal po czym odszedl
Nastal dla mnie czas glebokich przemyslen.poczulem potrzebe przynaleznosci.poczulem ze nie moge bez konca sie blakac po swiecie.wyszedlem z lasu i ujrzalem potezna twierdze od ktorej bila zlotawa luna.Cos ciagnelo mnie w jej strone-to bylo przeznaczenie.Przede mna otworzyly sie potezne wrota.Podszedl do mnie Paladyn w zlotej zbroi
-Witaj bracie-powiedzial.
W tym momencie wiedzialem ze moim przeznaczeniem jest pozostanie w tym przepieknym zamku.
-Zapraszamy cie w nasze szeregi.dawno nie bylo tu nowych awanturnikow oprocz ciebie i tego orka
Andrenalina mi podskoczyla
-Orka???!! jak sie nazywa?
-Blaster
Blaster!.....znam to imie......moge sie do was dolaczyc??
Dante
Wysłany: Wto 14:19, 26 Gru 2006
Temat postu:
Imie:Dante
Lvl: 49
Mroczny Elf szermierz
Blaster!.....znam to imie......
Nazywam sie Dante.Od dziecka uczono mnie jak pozbawiac zycia.pamietam ze po pierwszym razie nie moglem sie pozbierac.Teraz-jest to dla mnie rzecz zupelnie normalna.Jednak kazdej nocy przesladuja mnie ich twarze-"witaj,bracie"-mowia.Po osiagnieciu dojrzalosci postanowilem wyruszyc w swiat.Przechodzac przez wzgorza Uhr'Salthi napotkalem grupe uzbrojonych orkow.Jeden z nich stanal naprzeciwko mnie
-Mroczny Elf tutaj??!!co cie sprowadza w te str.ony?mow albo odetne ci glowe!!!
-Obserwuje wasza wioske od jakiegos czasu.macie chyba jakis problem.za odpowiednia sume moge go dla was rozwiazac.Zaprowadz mnie do waszego wodza!
-Glupi drowie!Ja jestem wodzem tej wioski!Hmm..Ktos ,taki jak ty moze sie nam przydac.2 dni temu zlecilismy Blasterowi,jednemu z naszych najlepszych wojownikow zadanie.Okryl sie hanba i splamil swoj honor uciekajac.Przynies mi jego glowe a otrzymasz swoja zaplate!Jestem pewien ze udal sie na polnoc!
-Niech tak bedzie! Jego los jest juz przesadzony-zapewnilem
Niebawem ruszylem na polnoc.Po 3 dniach wedrowki dotarlem do lasu na zachood Rivangoth.Czulem ze muj cel znajduje sie juz bardzo blisko.Natknalem sie na ogromne slady "to musi byc on"-pomyslalem.Niestety kilkanascie minut pozniej zerwala sie potezna burza a slady zanikly.Postanowilem ze odpoczne.Jak zwykle dreczyly mnie sny o tych ktorych pozbawilem zycia"witaj hahaaha"-rozlegly sie setki smiechow a ja obudzilem sie i doznalem szoku gdyz otoczony bylem przez 5 Kotolakow.Zwiazali mi rece i nogi.Na moj widok oblizywali sie i cos do siebie mowili w jezyku dla mnie niezrozumialym choc wiedzialem co zamierzaja ze mna zrobic.Juz myslalem ze po mnie gdy nagle nadbiegl najpoteznieszy ork jakiego w zyciu widzialem,wydajac z siebie przerazliwy okrzyk bojowy.Zabil moich przesladowcow w paru ruchach.
-
Blaster
Wysłany: Wto 12:46, 26 Gru 2006
Temat postu:
Imie: Blaster
Lv 40
Ork Berserker
Wychowalem sie w gorach w wiosce zapomnianej przez swiat.
Zostalem wychowany w tradycji. Krew wroga byla tym czego najbardziej pozadalismy. Wiele zim musialem przestac w lodowatej wodzie, wiele razy biczowano moje cialo by uodpornic je na bol. Stalem sie bestia, ktora w swym szale potrafila zgladzic wroga jednym ciosem.
Przyszedl w koncu czas by udowodnic swa wartosc. Mialem zabic przywodce rywalizujacej wioski.
Cale moje nieszczescie stalo sie udzialem tej misji.
Wyruszylem w nocy,by pod oslona mroku wykonac swe brutalne zadanie. Na strazy stalo tylko dwoch lacertow, ktorych scielem mimo grubej luski.
Weszlem do namiotu i to co zobaczylem napelnilo mnie groza.
Na srodku namiotu stala kolyska, a w niej male dziecie. Zdjela mnie listosc, a zarazem gniew ze kazano mi wykonac tak potworne zadanie.
Ucieklem, bowiem wiedzialem ze nie mam juz czego szukac w swej wiosce.
Wedrowalem przez wiele dni, az pewnego dnia trafilem na swietlisty zamek. Szukajac spokoju ducha poszedlem ta,
"Jestem Blaster. Szukam spokoju ducha, ktory nie wiem czy bedzie mi dany."- rzeklem do giermka ktory stal przy bramie-"moglbym sie do was dolaczyc?"
Thunar
Wysłany: Wto 10:24, 26 Gru 2006
Temat postu:
level 55
krasnoludzki rycerz
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin